"48 tygodni" Magdalena Kordel - recenzja







Widząc tą książkę na stronach księgarni bardzo często korciło mnie abym ją zamówiła lecz coś zawsze mi wypadało albo nie miałam czasu jej zamówić albo mówiłam, że zamówię ją później, aż do tego tygodnia kiedy dostałam propozycją od wydawnictwa ZNAK, żeby napisać o niej recenzję.

Na początek co pisze o niej na okładce:

Choć Natasza kocha swoich bliskich, poskramianie codziennych kłopotów domowych nie jest jej wymarzonym zajęciem. Tymczasem dwa koty pilnie obserwują rybki w akwarium, niespodziewanie wpada natrętna była dziewczyna męża, rezolutna córeczka zadaje mnóstwo zaskakujących pytań, do tego przez telefon płacze przyjaciółka... A to dopiero początek kłopotów! Chyba najwyższy czas wrócić na studia i rozpocząć pracę.

Książka Magdaleny Kordel, ulubionej pisarki wielu polek ma charakter dziennika. Autorka przedstawia różne, czasem pełne humoru sytuacje z życia głównej bohaterki, które dzieją się na przestrzeni 48 tygodni. Główną bohaterką książki jest dwudziestokilkuletnia Natasza - córka, mama, żona, synowa, którą poznajemy jako typową "kurę domową", jednak w pewnym momencie zamienia się ona w kobietę z perspektywami tzn zaczyna studia polonistyczne, a także podejmuje pracę w redakcji. Nic więcej wam nie zdradzę...jak potoczą się losy Nataszy i jej rodziny dowiecie się jak przeczytacie książkę.

Gdy dostałam tę książkę bardzo spodobała mi się okładka gdyż przyciąga uwagę swoim ciepłem. Książka napisana jest prostym językiem, pełna humoru, idealna na wieczory które chcemy spędzić z  lekką książką. Z racji tego, że jest ona napisana w formie pamiętnika czyta się ją bardzo szybko więc myślę że można by było ją nazwać książką na jeden wieczór lub jedno popołudnie. 
Autorka w książce ukazała codzienne sytuacje z życia, które myślę, że większości osobom się przytrafiają tj np. problemy i lekkie kłótnie małżeńskie i tak na prawdę ma się wrażenie czytając tę książkę, że autorka w niektórych momentach pisze właśnie o naszym życiu.  

Osobiście polecam tą książkę. Myślę, że dużo ona nie wniesie w nasze życie i nie da wielu powodów do przemyśleń, ale dla odprężenia jest idealna.

Mam nadzieję, iż pojawi się dalsza część przygód Nataszy, jej męża Sebastiana i ich córki Gosi.

Moja ocena książki to: 9/10


Dane techniczne:
Tytuł: 48 tygodni
Autor: Magdalena Kordel
Wydawnictwo:  Znak
Data premiery: 10.01.2018
Liczba stron: 246

A wy czytaliście tę książkę? Jak wrażenia? Napiszcie....


za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu ZNAK


Komentarze

  1. Hmm, nie wiem, czy książka by mnie wciągnęła, ale może jednak... Powiem o niej innym Jeżom, może któryś się skusi. :D

    Pozdrawiam jeżowo
    Nikodem z https://zaczytanejeze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka raczej nie w moim klimacie. Raczej by mnie nie zaciekawiła :D

    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie książki. Chętnie czasem zwłaszcza po cięzkich dniach sięgam po coś lekkiego.

    Pozdrawiam także :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo zachęcająca recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka nie w moim klimacie, ale bardzo podoba mi się okładka. No i jeden z bohaterów ma na imię Sebastian 😅😅

    Pozdrawiam
    zatraceniwkartkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Książki tej autorki mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wreszcie będę mogla przeczytać tą książkę, bo miałam problem, żeby ją zdobyć:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)