"Dwadzieścia minut do szczęścia" Katarzyna Mak


Gdy dostałam zaproszenie na fb od Kasi Mak do znajomych nie wiedziałam kto to jest, dopiero gdy wpisałam sobie jej nazwisko ukazała mi się okładka tej książki o której nigdy nie słyszałam. Bardzo szybko zamówiłam ją u autorki gdyż byłam jej bardzo ciekawa. Książka dotarła do mnie na początku lutego, lecz dopiero wczoraj znalazłam czas żeby do niej sięgnąć. Przeczytałam ją w jedno popołudnie. Ale po kolei....

Co pisze o niej na okładce:

 Michalina nie ma łatwego życia. Wychowana przez babcię, po jej śmierci boryka się z problemami finansowymi i własnym darem ściągania na siebie kłopotów. Impulsywna, a zarazem pozbawiona pewności siebie, wciąż zadręcza się pytaniem, czy u przyczyn jej wiecznego pecha leżą geny odziedziczone po rodzicach, o których babcia nigdy nie chciała z nią rozmawiać. Na szczęście przynajmniej jej studia przebiegają bez zakłóceń. Od upragnionego dyplomu dzieli dziewczynę już tylko praktyka w ekologicznym gospodarstwie rolnym. Nawet nie podejrzewa, że wyjazd na wieś przewróci cały jej świat do góry nogami.

Już sama okładka przyciąga spojrzenie. Widnieje na niej piękna dziewczyna wraz z koniem więc czytelnik może domyślić się iż będzie to historia kobiety która obcuje ze zwierzętami. 

Jak później dowiadujemy się główną bohaterką książki jest 24 letnia studentka agroturystyki Michalina która nie ma rodziców, wychowywała ją tylko babcia, lecz po jej śmierci dziewczyna została sama. Na początku jest ona w związku z Mateuszem i wiodą życie "studenckie" tzn nie mają wystarczająco dużo pieniędzy i żyją dzięki pomocy jego rodziców. Jednak związek ten nie układa się tak jak sobie to wymarzyli. W związku ze studiami musi ona odbyć praktyki w gospodarstwie na wsi. Jego właścicielem jest przystojny Mikołaj. Nic nie zapowiada na początku że będą to praktyki które zaważą na całym jej losie. Jak potoczą się losy Michaliny? Czy uda jej się ukończyć studia i praktyki? Jakie zmiany ją czekają? Tego dowiecie się po przeczytaniu książki... 

Kasia Mak debiutuje jako autorka i przyznać trzeba że debiut bardzo udany. Autorka ma bardzo lekki styl pisania przez co książkę czyta się jednym tchem i nie można od niej się oderwać. W książce można zauważyć dużo opisów przez co czytelnik głębiej odczuwa emocje bohaterów. Bohaterowie są wykreowani przez autorkę na normalnych ludzi, takich jak my czyli mają wady i zalety, nie są przesłodzeni. 

Wątek miłosny przedstawiony jest w sposób bardzo rzeczywisty. Autorka ukazuje tą drogę do miłości taka jaka ona jest w prawdziwym życiu czyli nie zawsze usłana różami, ale jeśli dwoje ludzi chce być razem to mimo wielu zakrętów i przeciwności ich drogi się w pewnym momencie połączą. 

Książka "Dwadzieścia minut do szczęścia" bardzo mi się podobała, czyta się ją szybko, z kartki na kartkę pojawia się coraz większa ciekawość co spotka dalej Michalinę, a to powoduje że zanim się człowiek obejrzy całą książkę przeczyta. 

Bardzo polecam tę książkę i z niecierpliwością czekam na drugą część przygód Michaliny i Mikołaja.

Moja ocena: zdecydowanie 10/10

Dane techniczne:
Tytuł: Dwadzieścia minut do szczęścia
Autor: Katarzyna Mak
Wydawnictwo: Novae Res
Data premiery: 27.11.2017
Liczba stron: 192





Za przeczytanie książki dziękuję autorce Kasi Mak
 
A wy czytaliście tę książkę? Jakie macie odczucia? 

Komentarze

  1. Nie słyszałam o tej książce wcześniej, ale jako wielbicielka romansów może się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam okazję przeczytać książkę biorąc udział w book tour o czym piszę na moim blogu www.czytamdlaprzyjemnosci.blogspot. Mnie również urzekła historia Michaliny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam kilka opinii o tej książce i myśle, że dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawi mnie ta pozycja, dzięki twojej recenzji myślę, że sięgnę po nią.
    Pozdrawiam i zapraszam
    https://zapiski-ksiazkoholiczki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również czytałam książkę, mnie także przypadła do gustu i czekam na ciąg dalszy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)