"Pan Wyposażony" Lauren Blakely




Gdy zobaczyłam tę książkę miałam ochotę po nią sięgnąć. Długo wyczekiwałam jej premiery, aż wreszcie pojawiła się w księgarni i ją zamówiłam. Od wczoraj ją mam i pochłonęłam w całości w mgnieniu oka. 

Co pisze o niej na okładce:
Spencer Holiday jest przystojnym, zielonookim dżentelmenem o doskonałym ciele. Ma dwadzieścia osiem lat, jest zadeklarowanym singlem i właścicielem nieźle prosperującego biznesu. Wychował się w szczęśliwej rodzinie i wykształcił na znakomitych uczelniach. Jest inteligentny, odważny i zdecydowany, a ponadto doskonale wie, czego pragną kobiety i... potrafi im to dać. Nie narzeka na brak seksu, jednak zbytnio ceni swoją niezależność, by zaangażować się w jakikolwiek poważniejszy związek. Ta cudowna wolność kończy się, gdy ojciec prosi go o specyficzną pomoc podczas wyjątkowo ważnej transakcji handlowej.
Kontrahent, któremu pan Holiday sprzedaje swój słynny sklep z ekskluzywną biżuterią, znany jest ze swych konserwatywnych poglądów. Ceni honor, wierność i rodzinne wartości. Dlatego ewentualne erotyczne skandale podczas finalizowania transakcji kupna firmy byłyby nie do przyjęcia. Spencer musi więc na tydzień stać się idealnym młodym człowiekiem, najlepiej narzeczonym jakiejś odpowiedniej kobiety, która za chwilę zostanie panią Holiday. Jako że mężczyzna szczerze kocha ojca, postanawia zrobić wszystko, by mu pomóc. Najlepszą kandydatką na tymczasową narzeczoną wydaje się jego przyjaciółka i wspólniczka — piękna i mądra Charlotte. Wkrótce okazuje się jednak, że udawany romans staje się zaskakująco realny...
Trzymasz w ręku ciepłą, pełną humoru i świeżości opowieść o miłości i przyjaźni. O tym, że dzięki lojalności i odwadze można pokonać przeszkody i znaleźć to, co w życiu jest najpiękniejsze. O zmysłowości, która niespodziewanie wychodzi poza erotyczną fascynację, aby rozkwitnąć pełnią namiętnej czułości i bliskości. O dobrze znanym, ale wciąż aktualnym dylemacie: czy lojalna przyjaciółka może stać się ukochaną kobietą? I czy miłość może nie zniszczyć zaufania i prawdziwej przyjaźni?

Już po samym tytule i okładce możemy przekonać się, iż będzie to książka raczej z wątkiem erotycznym. Sam tytuł nam to sugeruje oraz przedstawiony na okładce "kaloryfer" mężczyzny.
Spencer Holiday, główny bohater książki jest nieprzeciętnie przystojny i został hojnie obdarzony przez matkę naturę. Nie może narzekać na brak seksu i powodzenie u kobiet. Jednak pewnego dnia troszcząc się o interesy ojca postanawia poudawać związek "narzeczeństwo" ze swoją najlepszą przyjaciółką Charlotte. Los jest przewrotny i tak chce aby tych dwoje było już na zawsze razem. Jakie spotkają ich trudności i przygody na drodze do szczęścia? Czy uda im się być na zawsze razem? Przekonacie się sami gdy przeczytacie tę książkę....

Autorka książki bardzo pięknie pokazała e wartość, która stopniowo zanika jaką jest prawdziwa przyjaźń. Charlotte i Spencer są przyjaciółmi, którzy zawsze mogą na siebie liczyć, wspierają się  nawzajem i z każdym problemem mogą do siebie przyjść. 

Przyznam szczerze gdy przeczytałam pierwsze zdanie z wprowadzenia Ważne jest nie tylko falowanie oceanu, drogie panie. Bezwarunkowo liczy się też ROZMIAR statku. A mój okręt płynie pełną parą. Co tu dużo mówić mam wszystko co należy. Wygląd, rozum, własne pieniądze i wielkiego fiuta, a także z prologu Mam zajebistego kutasa skreśliłam tę książkę, gdyż stwierdziłam że będzie ona przesycona erotyzmem i na każdy kroku będą sceny łóżkowe...jednak przyznaję myliłam się wprawdzie jest tam kilka wątków erotycznych ale nie przeszkadza to w czytaniu gdyż nie są w żaden brutalne. Ukazane jest to w sposób smaczny. Autorka bardzo sprytnie wplotła w opowieść dialogi które nacechowane są emocjami w takim sposób że czytelnik wczuwa się w daną sytuację, w książce występują także opisy które pozwalają lepiej poznać sytuację w której się bohaterowie znaleźli. 

Książkę czyta się bardzo szybko. Ja pochłonęłam ją w jeden wieczór. Jest lekka, czasami zabawna, napisana prostym językiem. Idealna aby oderwać się na chwilę od rzeczywistości. Rewelacyjna dla kobiet.

Moja ocena: 9/10


Dane techniczne:
Tytuł:Pan Wyposażony
Autor: Lauren Blakely
Wydawnictwo:  Editio Red
Data premiery: 11.01.2018
Liczba stron:236
 
A wy czytałyście tę książkę? Jakie macie odczucia? Napiszcie
 
 


 

Komentarze

  1. Fajna recenzja, opis zachęcający do przeczytania dzięki

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie potrzebowałam czytać pierwszych zdań, żeby stwierdzić, że to niesmaczny erotyk. Wystarzył mi tytuł i okładka. Dobrze , że książka wcale taka nie jest i przynajmniej się przy niej nie umęczyłaś. Ja raczej po nią nie sięgnę. Nie moje klimaty ;)

    Pozdrawiam
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że ci się spodobała. Jako niezobowiązująca lektura na nudne i samotne wieczory jest świetna :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że kiedyś przeczytam jako odskocznię od trudnych książek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasami lubię poczytać takie książki w przerwach pomiędzy czymś wymagającym, to moje "guilty pleasure". Jednak mam problem z okładkami i tytułami takich pozycji, zamiast przyciągać czytelnika, po prostu go odstraszają.
    Świetna recenzja :)

    Pozdrawiam
    http://booksdeer.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Pan Wyposażony ??? LOL. Po prostu nie wiem jak to się mogło udać, w życiu bym nie podeszła do lady w księgarni z ksiązką o tym tytule. Gratuluję odwagi :) Blog dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie
    pozdrawiam

    czytankanadobranoc.blogspot.ie

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem właśnie po skończeniu książki o podobnej tematyce i szczerze mówiąc, szczypał mnie w oczy odrobinę brak fabuły. Nie przepadam za takimi książkami, ale z Twojej recenzji wnioskuję, że "Pan wyposażony"(xD) nie kręci się jedynie wokół seksu.

    Pozdrawiam, poprostualeksandraa

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi się książka podobała. Lekka, zabawna, nie wymagająca myślenia. Przeczytałam ją w parę godzin :D Szkoda, że tak została pokrzywdzona tytułem, bo ludzie ją skreślają właśnie przez niego :D

    Pozdrawiam ciepło.
    Ewelina z redgirlbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeraża mnie ten tytuł :D
    Recenzja mi się podoba :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna książka, świetna recenzja!
    Książka jest pełna humoru - przez co lepiej się ją czyta :D
    Pozdrawiam
    https://zapiski-ksiazkoholiczki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie czytadło na wieczór, nic specjalnego dla mnie. Przeczytałam i odlożyłam na półkę :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Tempo czytania mówi samo za siebie....

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)