"Dziewczyna od trawnika" Dorota Pasek RECENZJA PRZEDPREMIEROWA




Tych dwoje na pewno łączy wypielęgnowany trawnik i stara kosiarka… Ale co jeszcze?

Adam nie wie, co to spokój. Żyje jak na wulkanie, jeżdżąc na liczne spotkania biznesowe. Pędzi, bo w firmie zawsze jest coś do zrobienia. Niewiele osób rozumie, dlaczego pewnego dnia sprzedaje niemal wszystko, co ma, i kupuje dom nad jeziorem. A razem z domem „w pakiecie” ogrodniczkę, której płaci za pielęgnowanie ogrodu, sprzątanie i gotowanie.

Marysia w szufladce nocnego stolika trzyma różowe plastikowe etui. Dwa razy dziennie ciągnie za czerwone serduszko, by wyjąć z opakowania jeden proszek na dobry sen i jeden na pogodny dzień. Robi tak niemal od dwóch lat, od kiedy jej życie legło w gruzach i wróciła na wieś. Ceni sobie ciszę i spokój. Czuje jednak, że je stoi w miejscu, i chyba dojrzewa do zmian. Szczególnie, że oczy Adama śledzą ją coraz uważniej…
(źródło: www.empik.com)

Tytułowa dziewczyna od trawnika to Marysia Tamulska, która skończyła architekturę krajobrazu i pracuje jako ogrodnik w Rezydencji Różowej. Pewnego dnia, pracując w ogrodzie zauważa mężczyznę - nowego właściciela rezydencji. Jest to Adam Antoni Kochański, który jest prezesem firmy meblarskiej. Dziewczyna od razu wpada Adamowi w oko. Jest nią zaciekawiony. Ona skrywa wielkie dramaty z przeszłości, które nie pozwalają jej być szczęśliwą. Z każdym kolejnym spotkaniem tych dwoje coraz więcej się o sobie dowiaduje. Czy połączy ich miłość? Jaką tragedię przeżyła Marysia? Czy łączy ich wspólna przeszłość? Przeczytajcie sami....

"Miasto zabrało jej to, co miała najważniejszego. Nie odnajdywała się już w zdyszanym pośpiechu, zaczął przytłaczać ją wielkomiejski hałas, zniechęcała zimna pustka betonowych ulic."

Sama okładka już wiele mówi o książce. Czytelnik, widząc ją, przenosi się do małego dworku na wsi otoczonego ogrodem pełnym kwiatów. Powoduje ona u niego uczucie wyciszenia, spokoju, melancholii.

"Nic tak człowieka nie nastraja pozytywnie do życia jak zieleń zaraz po przebudzeniu" 

Dorota Pasek w swojej książce porusza wiele trudnych, ale życiowych tematów. Pierwszym z nich jest ból po utracie bliskich osób. Główna bohaterka dwa lata temu, wskutek nieszczęśliwego wypadku straciła męża i ukochaną córkę - Lilusię. Z dnia na dzień została sama. Do tej pory bardzo ciężko jest się jej pogodzić z tym, codziennie bierze dwie tabletki. Dopiero w momencie, gdy zakochuje się, postanawia ostatecznie pożegnać się z mężem i córeczką. Wie, że musi iść dalej, a dalsze rozstrząsanie spowoduje tylko dalszą rozpacz.  Ból po stracie kogoś bliskiego, a szczególnie własnej córki jest czymś, co bardzo ciężko sobie wyobrazić. Nie da się zapomnieć o tragedii, lecz trzeba spróbować z tym żyć. Myślę, że córeczka chciałaby, aby jej mama była szczęśliwa.

"Jak to jest, myślała, że w życiu człowieka dzieją się takie straszne rzeczy, a wiatr wieje, jak wiał? Uznawała, że to naprawdę jest niesprawiedliwe"

Drugi problem, jaki został poruszony to jest gwałt przez najbliższą osobę. Marysia w swojej przeszłości miała męża, który stoczył się i zaczął pić, bić, obrażać ją, a na sam koniec w wyniku swojej niepoczytalności alkoholowej zgwałcił ją. Dopiero po tym wydarzeniu postanowiła od niego odejść. Wcześniej próbowała prosić o pomoc swoich teściów, lecz oni nie czuli potrzeby, aby jej pomóc i odwrócili się od niej. Była sama. Jedyne wsparcie miała w swoim bracie - Arku.
Czytając tę książkę, tak sobie pomyślałam, że nikt z nas nie wie, jaką sytuację ma drugi człowiek w domu. Często na pozór i wśród ludzi wydaje się, że jest to "idealne" małżeństwo, lecz po przekroczeniu progu mieszkaniu małżonek zmienia się w "tyrana". Poniżane, gwałcone i bite kobiety nie są na tyle silne, aby uciec od takiego męża. Wydaje im się, że tak po prostu musi być. Główna bohaterka pokazuje, iż może być inaczej. Kobieta może uwolnić się od męża (ucieczka, dzięki pomocy brata), zapisać się na kurs samoobrony i być silniejsza.

"Dziewczyna od trawnika" to historia przepełniona uczuciami. Autorka bardzo sprytnie wplotła w wydarzenia, które dzieją się w teraźniejszości wątki z przeszłości głównej bohaterki, dzięki temu czytelnik poznaje jej przeszłość. Narracja w książce jest trzecioosobowa, w której to obca osoba opowiada losy Marysi i Adama. Jest to bardziej obiektywne i czytelnik dzięki temu może bliżej poznać ich historię i wczuć się w emocje, jakie oni przeżywają.

Książkę zaliczę do książek obyczajowych z nutką romansu. Opisane w niej są sceny miłosne, jakie dzieją się między głównymi bohaterami, lecz nie są one bardzo drastyczne i sztuczne. Czyta się ją bardzo szybko. Język jest lekki i prosty. Idealna na letnie popołudnia lub wieczory.

Moja ocena książki: 9,5/10

Dane techniczne:

Tytuł: Dziewczyna od trawnika

  Autor: Dorota Pasek
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data premiery: 16.07.2019
Liczba stron: 380


Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka
 
 
 

Komentarze

  1. Bardzo ważnym elementem każdej dobrej powieści są nienaciągane relacje. Jeśli kto o takich wspomina, od razu po prostu skreślam daną ksiażkę. Tymczasem widzę, że tutaj jest wprost odwrotnie. Muszę wziąć ją pod uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę na uwadze i myślę, że spędzę z nią bardzo udany czas. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka porusza sporo ważnych tematów. Na taką lekturę muszę mieć odpowiedni nastrój.

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie przeglądałam ofertę wydawnictwa i książka wpadła mi w oko

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem pewna tej książki, ale tematyka trochę przyciąga więc chyba dam jej szansę :)
    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobra książka obyczajowa to jest to co lubię. Twoja wysoka ocena, polska autorka i poruszane w niej wątki jak najbardziej zachęcają do lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trudne tematy poruszone w tej książce zachęcają do jej przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie czeka w kolejce. Twoja recenzja przyspieszy przeczytanie ,dzięki

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)