Kochani
Wiem, że jest połowa miesiąca ale jak to mówią lepiej późno niż później.
Przychodzę dziś do Was z podsumowaniem listopada
W listopadzie udało mi się przeczytać 5 książek, co dało łącznie 1696 stron czyli około 56 stron dziennie.
Są to:
1. "Jestem żoną szejka" Laila Shukri
RECENZJA
2. "Zawsze i na zawsze" Jenny Han
RECENZJA
3. "Milion nowych chwil" Katherine Center
RECENZJA
4. "Nasze wczoraj" Anna Szafrańska
RECENZJA
5. "Tylko raz w roku" Agnieszka Lingas - Łoniewska
RECENZJA
W listopadzie gdybym miała wybrać najlepszą książkę z listy przeczytanych nie umiałabym bo każda miała coś w sobie magicznego.
A wy ile książek przeczytaliście w listopadzie?
Gratuluję wyniku. Mnie udało się przeczytać 6 książek. 😊
OdpowiedzUsuńJa nie liczyłam, ale na pewno mniej niż zawsze ze względu na urodzenie córki. Ale teraz staram się nadrabiać zaległości.
OdpowiedzUsuńMamy jedną wspólną lekturę listopadową - "Zawsze i na zawsze", pozostałych książek nie czytałam, ale słyszałam o nich ;)
OdpowiedzUsuńKorci mnie "Milion nowych chwil", bo ksiązka już wiele razy mignęła mi przed oczami. Natomiast "Nasze wczoraj" uwielbiam :) Przeczytałam i zamknęłam w sercu.
OdpowiedzUsuńDokładnie, lepiej później niż wcale. Nie czytałam żadnej z tych książek.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Każda z tych książek bardzo mnie ciekawi. Mam wrażenie, że idealnie wpasowują się w mój gust czytelniczy.
OdpowiedzUsuńMi udało się przeczytać 7 książek :) Muszę się w końcu zabrać za "Zawsze i na zawsze" ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie zrobione tak przejrzyście :)
OdpowiedzUsuń